Jeśli dodawanie postów pójdzie dalej z takim samym tempem to chyba mi internetu nie starczy :)
No ale: zaległości nadrobić trzeba, potem z górki- sukcesywnie na bieżąco!
Postanowiłam opisać Makoszkowe koniuchy i nasz grudniowy pobyt w Makoszce w dwóch kolejnych postach.
Zacznijmy od Pasia- fiordinga, idealnego do hipoterapii, spokojnego kucynia, ale do czasu- bo gdy ktoś przestaje go prowadzić i postanawia jeździć, musi mu dobitnie okazywać swą wyższą pozycję :) Pasiasty tym mniej zdecydowanym jeźdźcom po prostu odmawia współpracy- zaczyna się cofać, kopać inne konie, zjeżdżać do środka. Jeśli natomiast przemówi się mu do rozsądku i zniweluje takie pomysły w zarodku to otrzymamy fajnie ujeżdżonego kuca, z niewielką chęcią do ruchu na przód :)
Ja na Pasiastym, pierwsze ferie w Makoszce |
Następnie stoi Tuhajbej- najwyższy koń w stajni, małopolak. Z naszych nieprofesjonalnych wyliczeń dałyśmy mu 170 cm w kłębie :) (o "głowę" wyższy od Inki). Bejuś ma wielu fanów, nie ma co się dziwić- to dobrze ułożony koń, z którym da się dogadać. Czasami jednak robi piruety i zwroty na poziomie wysokich klas konkursowych, szkoda tylko, że bez prośby jeźdźca. Jest też słabo wygimnastykowany- pewnie jego sztywność pochodzi od problemowej lewej łopatki.
Tuhajbej pod Kingą A., Makoszka 2013r. |
Następny stoi konik prywatny, potem Kikiszon, którego opisuje Inka :)
Dalej, najprzyjemniejszy koń do jazdy na jakim kiedykolwiek jeździłam- haflingerka Sasanka.
Klaczka ma niesamowicie wygodne chody, bardzo ładny ruch, jest świetnie ujeżdżona, czuła i uważna. Na niej można znaleźć prawdziwie satysfakcjonujący kontakt- w rękach nie czujesz prawie nic, natomiast widzisz jak koń odpuszcza w potylicy i reagując na dosiad samoistnie się ustawia. Chętna do współpracy, "lekka"- koń ideał dla osoby bardziej zaawansowanej. Natomiast pod bardziej początkującymi kobyłka się buntuje- staje w miejscu i podrzuca zadem. To tak naprawdę wina braku konsekwencji- odpuszczenie w momencie bryknięcia szybko uwarunkowało u niej takowe zachowanie. Jeśli koń bryknie i poczuje, że dzięki temu nie musi już pracować- z pewnością spróbuje to powtórzyć. Wystarczy kilkakrotne uświadomienie Sasi, że to nie będzie przynosiło efektu, a potem- że nie będzie tolerowane i izabelka szybko zaprzestaje takim działaniom. Według mnie- szkoda poświęcić tak niesamowitego konia do szkółki, ale! niechby! każdy niech ma szansę sam się przekonać dlaczego tak Sasulca wychwalam!
Ja na Sasi, wakacje 2013 r. |
Potem stoi Honor (Bezik, Juczny Muł, Osioł)- kochany siwek, młodziutki, grzeczniutki. W boksie istna maskotka, możesz sie czołgać między nogami. Bardzo ciekawski- najchętniej wszystko by wąchał i brał do pyska. Na jazdach do niedawna miał problem z wyciąganiem wodzy, teraz robi to coraz rzadziej. Niestety praca pod wieloma jeźdźcami spowodowała u niego sztywność grzbietu i szyi, jednak po odpowiednio przeprowadzonej rozgrzewce chłopak szuka rozluźnienia. Uważany jet w Makoszce za fajtłapę i pierdołę :) Jego świadomość gdzie stawia nogi jest naprawde dość ograniczona... a może koń po prostu potrzebuje czasu i większych niż standardowo nakładów pracy? Kto wie, może za x lat Bezio wszystkich zaskoczy bezbłędnie przejechanymi parkurami klasy CS? :D
bezbłędne zatrzymanie w wykonaniu Bezika pod Julką S. oraz obok Inka nie może wyjść ze zdumienia :) |
bezbłędny skok mistrza Bezika oraz reakcja u publiczności :D |
chcieć znaczy móc! :D Bezik pod Julką skacze krzyżaczek w najwyższym punkcie :) Ale technika ładna! |
Za Honorrem stoi moja miłość, której poświęcę oddzielnego posta! :)
ja na ukochanej Jokaście, obie rozluźnione :) |
Dalej stoi Kadarka- ruda, o charakterze adekwatnym do koloru sierści :) Ma w sobie potencjał i zadzior, jest idealna dla zaawansowanych jeźdźców, gdyż robi to:
mini mini bryczki, Kadarka szaleje tak nie tylko pod moim ciężkim zadem :) |
Klacz wspaniale pracuje zadem, niestety jest twarda w pysku. Ma miękkie chody, okrągły galop. Dopiero w grudniowym pobycie odkryłam jak rewelacyjnie reaguje na półparady, ustawienia na zewnętrznych pomocach. Co prawda musiałam dać jej się wygalopować i wybrykać, ale ostateczny efekt był tego wart: koń zaczął iść okrągły w potylicy, wyraźniej akcentować wykrok. Kadarka rewelacyjnie skacze, ma jednak tendencję do wyłamywań. Cytując wierszyk o niej: "Często budzi przestrach u dzieci obozowych, lecz wsiadaj na nią śmiało, jeśli chcesz doświadczeń nowych" :).
Kadarka pode mną, Makoszka - majówka 2013r. |
Kadarka pode mną, zdjęcie ukazuje zdecydowanie jej potencjał skokowy, nie mój :) Doublebare 110 cm, Makoszka 2012r. |
Jako że jestem ciapą pozwalam Ince na zakończenie części pierwszej tym oto zdaniem c:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz