Z czym je się je?


Blog został założony przez Inkę, swego czasu zawziętą Makoszkowiczkę. Tam kupiła pierwszego konia i poznała wyjątkowych ludzi, a między innymi uzależniającą jak same zwierzęta Artemidę. Pokazała jej stronkę i tak oto bazgrzą coś we dwie!
Inka ma lat 19, Arcia 18, łączyło je chodzenie do klasy biologiczno-chemicznej i posiadanie (z szacunkiem dla naszych wierzchowców) koni - och, pardon - stworka huculskiego i konia prawie hanowerskiego :). Mieszkają na wschodzie Polski, na dwóch krańcach województwa lubelskiego. Powinny zajmować się szkołą, nauką, obowiązkami... Ale jeszcze kiełbie im we łbie i nieraz spędzanie czasu z końmi i tym, co z nimi związane jest ich słodką ucieczką od codzienności. Interesują się tworzeniem (rysunkiem, pisaniem, etc.) a także psychologią, etologią, komunikacją międzygatunkową i hipologią oczywiście.

Blog skupia się na ich końskopochodnych przemyśleniach oraz doświadczeniach.

Zdjęcia, jeśli nie należą do nas, udostępniane są dzięki uprzejmości ich autorów.

sobota, 7 lutego 2015

Z braku laku

No, nie dorwałam się do aparatu, więc nie wyślę zdjęć...
Hajda na koń była około miesiąca temu. U huculastej było jakieś dwa tygodnie w tył jeśli chodzi o moje jej widzenie.

Od ostatniego posta minęło trochę, matura się zbliża. Muzyka płynie z odtwarzacza, czas jak wartki potok nie ma zamiaru zwolnić nurtu. Najgorsze, że wypływam na tratwie mając mapę z której powinnam korzystać, a o której istnieniu jakby co jakiś czas zapominam albo wydaje mi się, że moje własne oczy zaprowadzą mnie do celu równie skutecznie. Poplątanie z pomieszaniem, jakby tego było mało, od tygodnia jestem chora. W poniedziałek do Artemis :)


ALE Z BRAKU LAKU...
Mam piłkę gimnastyczną





i Internet! Dla chcącego nic trudnego - wystarczy na niej usiąść i na początek opanować własną miednicę. Do tego przyda nam się filmik:


Około 1:40 minuty zaczyna się konkretne tłumaczenie pracy dosiadu z wizualizacją.
Część II, podstawy przejazd:



To tyle na dziś! Jeśli jesteście blisko obłędu dokładnie jak ja ze względu na chorobę, złamaną rękę czy po prostu chcecie spróbować i macie piłkę - do dzieła! :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz