Z czym je się je?


Blog został założony przez Inkę, swego czasu zawziętą Makoszkowiczkę. Tam kupiła pierwszego konia i poznała wyjątkowych ludzi, a między innymi uzależniającą jak same zwierzęta Artemidę. Pokazała jej stronkę i tak oto bazgrzą coś we dwie!
Inka ma lat 19, Arcia 18, łączyło je chodzenie do klasy biologiczno-chemicznej i posiadanie (z szacunkiem dla naszych wierzchowców) koni - och, pardon - stworka huculskiego i konia prawie hanowerskiego :). Mieszkają na wschodzie Polski, na dwóch krańcach województwa lubelskiego. Powinny zajmować się szkołą, nauką, obowiązkami... Ale jeszcze kiełbie im we łbie i nieraz spędzanie czasu z końmi i tym, co z nimi związane jest ich słodką ucieczką od codzienności. Interesują się tworzeniem (rysunkiem, pisaniem, etc.) a także psychologią, etologią, komunikacją międzygatunkową i hipologią oczywiście.

Blog skupia się na ich końskopochodnych przemyśleniach oraz doświadczeniach.

Zdjęcia, jeśli nie należą do nas, udostępniane są dzięki uprzejmości ich autorów.

środa, 7 stycznia 2015

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI ROCZNICY!!!!!


Post ten dedykuję moim najlepszym podopiecznym: Zolce i Olce!
Chciałam podziękować Ci, że jesteś kolejną osobą, która trwa w drodze do konia.
Podjęłaś się długiej i niebezpiecznej podróży. Pełnej niespodzianek, przełomowych odkryć, wzlotów ale też dołków.

Zaczęło się to tak...


Piękna, urodziwa, dobrze zbudowana klacz arabska, o braku zaufania i zaskakującej szybkości reakcji. Pierwszym krokiem milowym było pozwolenie na dotknięcie zadu bez kręcenia piruetów na przednich nogach. Czy pamiętasz to uczucie? Kiedy Zola po raz pierwszy okazała, że ufa?
Potem czekał nas dwumiesięczny okres bez jazdy, pełen wypadów na spacery do lasu, pracy z ziemi i zakochiwania się w klaczce. Pamiętam twoją twarz pełną pytań i wątpliwości. Brak wiary w to, że taka praca ma sens. Niecierpliwe oczekiwanie na rozwój sytuacji. Dziękuję za kredyt zaufania, który mi wtedy powierzyłaś. To był trudny początek trudnej przygody. Wiem jednak, ze dzięki niemu jeszcze nie raz mnie zaskoczycie :)











Zolka poczyniła ogromne postępy w każdej dziedzinie:

UJEŻDŻENIE













SKOKI













CZĘSTO BYŁO ŚMIESZNIE...








CZASAMI BYŁO SMUTNO...





 

PRZEŻYŁYŚMY RAZEM PIĘKNE CHWILE








DLATEGO DZIĘKUJEMY !!!


Wytrwałości w powziętej drodze. Nie przejmuj się niepowodzeniami, są nieodzownym elementem nauki i prowokują sukcesy-> ważne tylko by z każdego błędu wyciągnąć wnioski. Pamiętaj o tym co najważniejsze- pracujemy by koń stawał się zdrowszy, silniejszy i piękniejszy. A do tego by zawsze chciał, a nie był zmuszany. I życzę żebyś wciąż przekonywała się codziennie, że konie to naczynia do wlewania w nie miłości.
Trzymam kciuki, nigdy się nie poddawaj
Trwaj w drodze do konia


Artemis- Oli P.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz