Przeprowadzeni jesteśmy do Olki (5 przeprowadzka w tym roku, tym razem już na stałe I hope so...) Przyjechała też Mrówka, kuc feliński o wymiarach hucuła (grubsza niż Kosiowa Wanilia) na której mam zaszczyt jeździć, doszkalać i zdobywać doświadczenia. Bazalt ma tydzień pracy z ziemi, musze łobuza podtuczyć nieco... Zolka znaczy na przednią nogę. Ma tydzień stania w wiacie i nie ruszania, niestety czasem fizjo jest ważniejsze niż psyche.
Kocham moje życie, Boga, wszystko co mnie napotyka!
Blog, przemyślenia jeźdźca z urwaną głową. Naturalne jeździectwo, natural horsemanship, etologia, pamiętnik, jeździectwo klasyczne, Kiki, Inka.
Z czym je się je?
Blog został założony przez Inkę, swego czasu zawziętą Makoszkowiczkę. Tam kupiła pierwszego konia i poznała wyjątkowych ludzi, a między innymi uzależniającą jak same zwierzęta Artemidę. Pokazała jej stronkę i tak oto bazgrzą coś we dwie!
Inka ma lat 19, Arcia 18, łączyło je chodzenie do klasy biologiczno-chemicznej i posiadanie (z szacunkiem dla naszych wierzchowców) koni - och, pardon - stworka huculskiego i konia prawie hanowerskiego :). Mieszkają na wschodzie Polski, na dwóch krańcach województwa lubelskiego. Powinny zajmować się szkołą, nauką, obowiązkami... Ale jeszcze kiełbie im we łbie i nieraz spędzanie czasu z końmi i tym, co z nimi związane jest ich słodką ucieczką od codzienności. Interesują się tworzeniem (rysunkiem, pisaniem, etc.) a także psychologią, etologią, komunikacją międzygatunkową i hipologią oczywiście.
Blog skupia się na ich końskopochodnych przemyśleniach oraz doświadczeniach.
Blog skupia się na ich końskopochodnych przemyśleniach oraz doświadczeniach.
Zdjęcia, jeśli nie należą do nas, udostępniane są dzięki uprzejmości ich autorów.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo nieźle nieźle, ale dlaczego nie odbierasz telefonu? :D
OdpowiedzUsuń