Od zera do bohatera:
kłus roboczy |
"szybcy i wściekli" (wyglądamy jak dwie kupy- pierwsze próby dodań- koń jest o!bu!rzo!ny!!) |
no, po pewnym czasie śmy zakminiły |
galop roboczy... |
...i w trochę szerszych ramach :) |
W piątek pogoda fuuuj. Pojechałam do Olki, ale Zolek leniuchował, bo myśmy wolały maniaczyć: jedni przed kompem a drudzy w szafie (ci drudzy to tacy z lekka porąbani, no ale już do Olki przywykłam :*)
Bazio tego dnia miał masaż i zabiegi pielęgnacyjne poziom hard. Tak czy siak podobało mu się :)
TAAAAKAA szyja :)) |
czochranie mordki, czyli to co hanowery kochają najbardziej |
Sobota baardzo stymulująca.
Z rana- wszelkich prac polowych półtorej godziny. Potem koń się pasł na trawce marcowej, a ja pogrążyłam się w lekturze lektury, a mianowicie "Lalki" (wspaniale się to czyta, polecam).
Po południu spokojny terenos. Mało wyginania, mało skracania. Za to bardzo dużo swobody i bardzo dużo delikatnej kontroli. Był po prostu tak cudowny galop, jakiego jeszcze w życiu nie doświadczyłam. taAK pOD góRĘ, i tak miękko, i tak super w ręku... chyba najfajniejszy galop w naszym życiu.
Konio mi coraz bardziej spod tyłka wymiata :) Bardzo chętnie pracuje zarówno w wyluzowaniu jak i nisko na wędzidle. Fajnie się ustawia na obie strony od samego ciężaru ciała (no, na prawo to jednak muszę "przepchnąć klatkę piersiową" łydką, byłoby zbyt idealnie....zaraz zaraz... i tak jest idealnie :D) Dlaczego mało wyginania? Powiem szczerze- jazda czwartkowa na Zolce tak mnie wymęczyła psychicznie, że ja też potrzebowałam wyluzowania. Więc kuń muskulaturę rzeźbił, grzbietem falował, a ja mniej-niż-zwykle myślałam. Bo by mi chyba mózg wybuchł.
tyle zdjęć narobiłam, że się nie mogę zdecydować |
mój prostokącik :) |
Ogon no no no odżywki działają |
"Robisz zdjęcia mojej pupy?? CHYBA ZWARIOWAŁAŚ!!" |
Jesteśmy w połowie jeszcze koniem zimowym a w połowie już letnim (patrz szyja) |
Po terenie... skrzywdziłam Bazia i musiałam mu zadośćuczynić
Kaju nie zabij mnie :) Ja to chyba normalnie założę jakąś firmę "Diana Z. strzyżenie koni"
PS
Jeżeli się odchudzasz- nie jedź do babci
nie łódź się że tym szczerym oczom i kochanym dłoniom można powiedzieć "niejestemgłodna"
Art
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz