Z czym je się je?


Blog został założony przez Inkę, swego czasu zawziętą Makoszkowiczkę. Tam kupiła pierwszego konia i poznała wyjątkowych ludzi, a między innymi uzależniającą jak same zwierzęta Artemidę. Pokazała jej stronkę i tak oto bazgrzą coś we dwie!
Inka ma lat 19, Arcia 18, łączyło je chodzenie do klasy biologiczno-chemicznej i posiadanie (z szacunkiem dla naszych wierzchowców) koni - och, pardon - stworka huculskiego i konia prawie hanowerskiego :). Mieszkają na wschodzie Polski, na dwóch krańcach województwa lubelskiego. Powinny zajmować się szkołą, nauką, obowiązkami... Ale jeszcze kiełbie im we łbie i nieraz spędzanie czasu z końmi i tym, co z nimi związane jest ich słodką ucieczką od codzienności. Interesują się tworzeniem (rysunkiem, pisaniem, etc.) a także psychologią, etologią, komunikacją międzygatunkową i hipologią oczywiście.

Blog skupia się na ich końskopochodnych przemyśleniach oraz doświadczeniach.

Zdjęcia, jeśli nie należą do nas, udostępniane są dzięki uprzejmości ich autorów.

niedziela, 28 grudnia 2014

Letnia herbata miętowa

Jestem po rozmowie z Dianką.
To niesamowite, jakie zdolności ma ta pełna wigoru i słońca istota! Rozplątuje każdą zagmatwaną i pokudłaconą myśl, która gnije mi pokątnie w serduszku, umyśle i kościach. Od kilku dni nie mam pojęcia, co się ze mną dzieje. Nie umiałam nazwać uczuć, emocji, podać podłoża zachowań. I było mi w tym całym kotle rozmaitości tak bardzo wszystko jedno. Jakby nagle każda sprawa była wielka i na tyle mała, że trzeba ją rozdusić i schować pod łożko. I gnić, gnić, gnić. Akceptując i nie potrafiąc zaakceptować tego chorego stanu eskalacji antytezowatości Kajowej.
Ach, cóż za paplarska poezyjność! Ale przez niezrozumienie wiedzie w moim przypadku droga do wewnętrzego porozumienia...



Popijam dawno już zaparzoną miętę i uśmiecham się na myśl o nadgryzionej kostce czekolady kawowej wrzuconej do kosza. Jakoś straciłam apetyt :).

Jutrzejszy dzień zapowiada się bajkowo - wybiorę się do Kikulca. I dzisaj mam ochotę zrobić to pieszo, czy będzie tak jutro - przekonamy się. Trzeba małej załatwić owiesss. A poza tym umówić się na jakiś terenik.


Kilka krótkich przemyśleń na zakończenie tego jakże produktywnego i sensownego posta:
- zamiast szukać ludzi czy rzeczy, które nie są dla nas ważne, nie zapominajmy o tych osobach, które o nas dbają i o tych sprawach, które nas pasjonowały do tej pory
- wytrwałość rodzi się z czasem
- przebywanie z samym sobą jest sztuką, trzeba naprawdę się postarać, aby nie zwariować


UWAGA, w następnym poście szokujące i skandaliczne zdjęcie hucuła z obciętą grzywką!
ZI END! + jak zająć się sobą z ziemi przed pracą z koniem :)

wtorek, 16 grudnia 2014

motivation + CO Z TĄ GŁOWĄ??

Przypływ motywacji- to ludzie, których kochasz, pasja, ale też wypoczynek, praca nad sobą troche bardziej egocentryczna: zwykła maseczka na twarz i przebiegnięte 5 km.  Motywuje mnie też ambicja- podglądanie osiągnięć innych, oczywiście bez zazdrości, bo wiem, że też jestem w stanie, tylko musze popracować-> i tutaj kolejny kopniak do wzięcia sie za robote.

Życzę Wam powodów do bycia zmotywowanym :)

ZOLKA
Kobyła nie ufa wędzidłu. Na halterze problemy znikają, łeb opada w dół jakby ważył tonę, koń liże i huśta ogonem. Rozpoczynamy pracę nad zaufaniem do wędzidła czylia jazda w ogłowiu, ale bez wodzy. Do tego potrzebna jest ogrodzona z 4 stron ujeżdżalnia, takowej nie ma, ale będzie od zaraz.
Będąc przy temacie wędzidła, omówię mój system wymaganego położenia szyji i głowy.

1] Koń WYLUZOWANY.
1 rzecz jaką chcemy osiągnąć w pracy z młodym koniem jest wyluzowanie. Jest ono oznaką pełnego zaufania, uległości, rozluźnienia psychicznego oraz braku blokad fizycznych.

Koń porusza się w pełnej równowadze, grzbiet maksymalnie rozciaga się (więzadło nadkarkowe pociaga za sobą więzadłą znad wyrostków kolczystych kręgosłupa), chrapy konia wręcz muskają podłoże.





Zolka- rozluźniona, ale nie w pełnym wyluzowaniu


Zolka- pełne wyluzowanie


2] Koń w NISKIM USTAWIENIU- chody robocze
Wymagamy tylko od koni które poruszają się wyluzowane w 3 chodach (niektóre konie w galopie nie są w stanie opuścić łba do samego podłoża, są wyluzowane gdy górna linia szyji jest niżej niż poziom kłębu -> patrz zdj Zolki w niepełnym wyluzowaniu). Osiągamy je poprzez wielokrotne półparady z bardzo subtelnym działaniem na pysk, przechodząc z pozycji wyluzowanej do momentu gdy pysk konia znajduje się na poziomie guza barkowego, czujemy delikatny napór na rękę, koń odpuszcza w potylicy.

Koń ma głowę ugiętą w potylicy. Szyja jest usytuowana nisko, pysk na poziomie guzów barkowych konia. 



Jokasta, właść.- Stajnia Makoszka

Sasanka, właść.- Stajnia Makoszka

Zolka


3] koń w WYŻSZYM ustawieniu
Wymagane tylko od koni poruszających się bezproblemowo w wyluzowaniu jak i w niskim ustawieniu w trzech chodach. Jest efektem ćwiczeń ujeżdżeniowych, następuje gdy koń przenosi coraz więcej ciężaru ciała na zad. Często wychodzi z inicjatywy konia, który w naturalny sposób, reagując na półparadę, odciąża przód- my dbamy subtelnie o odpuszczenie potylicy i utrzymanie konia w ramach. Wysokość uniesienia szyji jest zależna od budowy konia oraz stopnia wyszkolenia. Łatwo przychodzi ono koniom typu andaluzyjskiego, o wysoko osadzonej,  szerokiej u nasady szyi.  Więcej pracy wymagają konie o szyi długiej.

Koń niesie się w równowadze, ma obniżony, aktywnie pracujący zad. Szyja jest wygięta na całej długości w równomierny łuk, łuk ten jest silniej zarysowany im wyższe jest ustawienie konia. Ugięcie w potylicy

Sasanka

Batang, właść. Julia Rutkowska

Escudero VII PRE, właść. Blanka Satora, autor zdjęcia- Cecylia Łęszczak



Oczywiście często będziemy uzyskiwać coś "pomiędzy".
Nie powinniśmy przykuwać ogromnej uwagi do odpuszczonej potylicy przy początkowych fazach szkolenia konia- aby nie zniechęcić go do ruchu na przód, nie prowokować nieporozumień. Koń z czasem zrozumie jak powinien się równoważyć, sam zacznie dążyć do wymaganej pozycji. Można przyuczać też konia na lonży za pomocą wypinaczy, które zapinamy tylko kiedy końsię nam na lonży w pełni rozluźni, na krótki okres czasu- stopniowo wydłużając go z lekcji na lekcję (ja i Bazio preferowaliśmy wypinacze parciane z gumowymi fragmentami- nie te z kółkiem, tylko z taką dłuższą wstawką). Drobne odstępstwa od podanych wyżej pozycji są uzasadnione przy nauce nowych elementów lub korekcji konia, u którego nie przerobiono podstaw, a także w dynamicznych ruchach na parkurze, na drągach
Zawsze lepiej by nos był przed pionem niż za pionem .


Sytuacja częsta w stępie- kiedy nic od konia nie wymagam, a nie ma on powodów do ukazania mi uległości- jest rozluźniony, ale nie wyluzowany



Początki pracy zawsze niosą ze sobą nos przed pionem- i to jest normalna, PRZEJŚCIOWA sytuacja!


Niepożądane pozycje szyi i głowy:
 1) "na jelenia": zarysowana wyraźnie dolna linia szyi, wysoko uniesiona szyja, pysk wysunięty do przodu. Spowodowane spięciem konia, braku równowagi, usztywnieniem jeźdźca. Długotrwale- ma destrukcyjny wpływ na kręgosłup konia, uniemożliwia dalszy rozwój wierzchowca. Piłowniem w pysku, aby sprowadzić tak spiętego konia "do pionu", powoduje się ciasną szyję (patrz niżej)


2) ciasna szyja: wysoko uniesiona szyja, głowa w pionie lub za pionem, wyraźnie zarysowana dolna linia szyi. Spowodowana piłowaniem konia w pysku przy braku rozluźnienia go- całe ciało jest napięte, grzbiet sztywny.






1) za pionem: różne powody, wariacje i sytuacje: pysk przekracza pion
Skrajna sytuacja (o zgrozo- celowa!) - hiperfleksja


W następnym poście- zgięcie i ustawienie :)

Artemidis

piątek, 12 grudnia 2014

KOCHANI< WRACAM

Sprawy są uporządkowane, życie nabrało kontrolowanego tempa, komputer odzyskał sprawność, co oznacza jedno- WRACAM :)

Lista tematów do poruszenia:
1] od źrebola do wierzchowca:
* rozmaitość koni i ich charakterów- jak dopasować program nauczania do danego konia
* od wyluzowania do  kontaktu
* "pli" czyli zgięcie i ustawienie

2] praca z ziemi - wykorzystanie w ujeżdżeniu oraz zagadnień dresażowych kilka
* magia wydechu
* znienawidzone  przeze mnie ćwiczenie i jak sobie z nim radzić- przejścia z galopu do kłusa
* ustępowanie od łydki
* czym się rożni łopatka do przodu od łopatki do wewnątrz?
* magia krzyża czyli cofanie i piruet w stępie

3] własny koń
* marzenia a rzeczywistość
* dawanie sobie czasu

4] fit and healthy czyli jaka chcę być


Zaczynam od poniedziałku z nowym zapałem :)
Uradowana Artemis Diana :)